sobota, 15 października 2011

Praca, praca, praca

Ostatnie tygodnie obfitują w nowe zadania w pracy. Prezentacje, testy, spotkania, doskonalenie języków. Czuję się jak ryba w wodzie, choć tempo coraz częściej wydaje się zabójcze. Kilka ujęć w tym temacie.

Telefon na biurku rozdzwoniony, a ja wciąż się wzbraniam przed służbową komórką.

Tablica, którą niedawno powiesiłam w naszym biurze plus motylek, namalowany przez jednego z kolegów.

Wieczorne przygotowania do prezentacji.

Paski i apaszka - połączenie stylu paryskiego z biznesowym. I naszyjnik od Ukochanego.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz