środa, 12 grudnia 2012

Abstrakcyjny Abstrakt

Zdecydowanie za rzadko tu bywam - od ostatniego wpisu minął miesiąc. W tym czasie skończyłam aneks, wymalowałam cały pokój i posprzątał zostawiając tylko kartony z niezbędnymi jeszcze narzędziami. Właściwie w pełni już mieszkam, w oknach wiszą firanki, na co czekałam 9 miesięcy :) No tak, to mieszkanie jest jak moje dziecko.

Miało być Ramsjo, a wyszedł abstrakcyjny IKEA Abstrakt. Idea kuchni była męska, ja byłam przerażona odważnymi pomysłami, ale też zbyt zmęczona, żeby oponować. Poniżej zdjęcia sprzed paru tygodni, jeszcze w trakcie prac, ale tak bardzo chciałam się nimi pochwalić...

 IKEA Abstrakt czerwony, czarny i biały

niedziela, 11 listopada 2012

Jesienne prace w kuchni

Rzadko tutaj ostatnio się pojawiam, ale miałam trochę życiowych zawirowań, no i prace nad kuchnią wciąż trwają. Jesteśmy już prawie na finiszu, zostało oświetlenie, zakupiony już został nawet stół - na razie jednak bez krzeseł, za dużo wydatków na raz. Niestety nie mam jeszcze zdjęć kuchni, obecny zimowy czas nie sprzyja pracy na moim aparcie-staruszku, który nie radzi sobie z niedostatecznym oświetleniem. Natomiast wprowadziłam się już do kilku kuchennych szafek, mogę też już gotować i piec - cóż za szczęście po tylu miesiącach pichcenia na podłodze, powoli zaczyna w kuchni pojawiać się życie :)

 

piątek, 5 października 2012

Płytki kuchenne

No to teraz szok - czarne! Miał być to pokój monochromatyczny: biel, beż, krem, a tu czerń, czerwień i dla złagodzenia biel, ale mam wrażenie, że ona potęguje nowoczesność i chłód bijący z przyszłej kuchni. A może tylko mi się wydaje? Ta czerń niespodziewanie podoba mi się najbardziej, jest strasznie męska i solo całkiem przytulna, ale sama w życiu bym się na nią nie zdecydowała :) Nawet moja mama, zagorzała tradycjonalistka, jest zachwycona.
Płytki pochodzą z kolekcji Talent Negro.

A to ja :)

niedziela, 30 września 2012

Wrześniowy weekend nad morzem

Co tu wielce pisać, było wspaniale! Od morza o gładkiej tafli niczym jezioro po sztorm. Od gorącego słońca po jesienną burzę i przemoczenie do ostatniej suchej nitki. Po prostu przepięknie, mimo wyludnienia nadmorskich miejscowości. Na ulicach tylko małe grupki emerytów rehabilitujących się po sezonie i my, głodni siebie i morskiego powietrza. Nawet udało nam się zjeść świeżą, smażoną rybę! :)

 

wtorek, 18 września 2012

Nowe ciuchowe nabytki

Zaszalałam, a co! Miałam oszczędzać, ale skoro w czwartek jedziemy nad morze, przyda mi się wymarzony ciepły sweter w najmodniejszym kolorze i sexy koszulka nocna, gdy będziemy się ogrzewać w to nadchodzące zimnisko ;)
Wszystko z H&M.

niedziela, 16 września 2012

Kuchenny ideał IKEA

Intensywnie pracuję właśnie nad kuchnią, nawet już ja zakupiłam i mam w mieszkaniu. Czeka tylko na złożenie i dostawę specjalnie zamówionych płytek. Interesowała mnie tylko kuchnia z możliwością kupienia jej od ręki i zaprojektowana według mojego widzi mi się, no i coś takiego udostępnia tylko IKEA i jej szafki bardzo mi się podobają. Szczególnie jedna seria... to była miłość od drugiego wejrzenia. Ciemna, niemalże czarna kuchnia na żywo wyglądała przepięknie, ale gdy już się na nią zdecydowałam, okazało się, że właśnie została wycofana. I kicha. A popatrzcie jaka śliczna...




 Wszystkie kuchnie IKEA RAMSJÖ. Źródło: google.com

sobota, 8 września 2012

Sypialnia

Dłuuuga znowu była przerwa na blogu, ale jestem strasznie zapracowana. 11 h dziennie, 6 dni w tygodniu, a po pracy dalsze urządzanie mieszkania. Jestem u kresu sił, ale też pełna nadziei, bo widać już koniec tej mieszkaniowej harówki. 
No to dzisiaj sypialnia, ale zdjęcia są już trochę nieaktualne, po prostu zgubiłam kabel i nie mogę zgrać nowych :/ W rzeczywistości w oknie wiszą już firanki i zasłony, szafy pomału zapełniają się ubraniami zwożonymi po kilka sztuk. I nareszcie dowiozłam moją najulubieńszą kołdrę z wielbłąda, którą dostałam od Ukochanego.


 Widok z "rzygownika" na ulicę. Trochę muszę się przyzwyczaić do odgłosów dużego miasta :)

sobota, 18 sierpnia 2012

Przedpokój

Dziś krótka relacja z doprowadzania przedpokoju do użytku. Nie miałam najmniejszego pojęcia, na jakie kolory chciałabym pomalować ściany. Początkowo wybrałam jeden, szybko jednak okazał się zbyt ciemnym i w trybie pilnym biegłam po pierwszy lepszy jaśniejszy odcień.


Dodałam trochę czerwieni...

...i wzorków, odwzorowanych od szablonu kupionego w Leroy Merlin.

Z daleka efekt całkiem mi się podoba, natomiast z bliska... wzory ze szablonu nie wyglądają zbyt estetycznie i nie sądzę, żeby wina leżała w moim nieumiejętnym malowaniu. Szablony po prostu tak mają :/

Wyjście z łazienki.

A tak wygląda gotowy przedpokój ze wstawionymi drzwiami. 

I latawiec w drzwiach. Urzekł mnie od pierwszego wierzenia.

sobota, 11 sierpnia 2012

Spódnica maxi

Zawsze uważałam, że długie spódnice i suknie nie są dla młodych kobiet. W zeszłym roku coś się zmieniło w moim podejściu i kupiłam na próbę elastyczną czarną, ale nie noszę jej często. W tym sezonie jednak zapałałam wielką miłością do słynnej już szyfonowej, plisowanej spódnicy maxi z Zary w kolorze pudrowym. Cena zabójcza. Po wielu tygodniach poszukiwania znalazłam jej tańszy odpowiednik. Jest równie piękna, w kolorze kawy z mlekiem i także z szyfonu, co niezmiernie mnie cieszy, bo niełatwo było taką upolować :) Jest przepiękna.