Świat trzydziestolatki

wtorek, 27 marca 2012

Buntowniczka

No i co z tego, że poszłam tak do pracy? Nie dało się ich ułożyć, bo nie podlegają prawu grawitacji. Mi się podobają, są takie... szałowe :) Jestem teraz taką buntowniczką nieułożoną.



Autor: Magdalena o 21:04
Wyślij pocztą e-mailWrzuć na blogaUdostępnij w XUdostępnij w usłudze FacebookUdostępnij w serwisie Pinterest

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Nowszy post Starszy post Strona główna
Subskrybuj: Komentarze do posta (Atom)

O mnie

Moje zdjęcie
Magdalena
Wyświetl mój pełny profil

Archiwum bloga

  • ►  2014 (10)
    • ►  lutego (1)
    • ►  stycznia (9)
  • ►  2013 (3)
    • ►  stycznia (3)
  • ▼  2012 (49)
    • ►  grudnia (2)
    • ►  listopada (1)
    • ►  października (1)
    • ►  września (5)
    • ►  sierpnia (3)
    • ►  lipca (5)
    • ►  czerwca (5)
    • ►  maja (8)
    • ►  kwietnia (4)
    • ▼  marca (7)
      • Poznań nocą
      • Buntowniczka
      • Miejsce pracy
      • Nowy dom
      • Ulubiona biżuteria
      • Mały chemik
      • Palmiarnia w Poznaniu
    • ►  lutego (4)
    • ►  stycznia (4)
  • ►  2011 (16)
    • ►  grudnia (2)
    • ►  listopada (2)
    • ►  października (6)
    • ►  września (6)
Motyw Prosty. Obsługiwane przez usługę Blogger.